rowerowy blog

Info

Ten blog rowerowy prowadzi Nosek z miasteczka Elbląg . Mam przejechane 23919.44 kilometrów w tym 30.38 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią brak danych. i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Znajomi

wszyscy znajomi(5)

Moje rowery

Kross Esprit r2 ( 2017r) 23869 km

Wykres roczny

Archiwum bloga

DST 0.60km
Sprzęt Kross Esprit r2 ( 2017r)
Aktywność Jazda na rowerze

Wiślana trasa rowerowa

Sobota, 8 sierpnia 2020 · dodano: 08.08.2020 | Komentarze 3

Paskudny dzień a jeszcze się nie skończył. Nie wypalił dziś wyjazd nad wodę więc pojechałem autem w okolice Kiezmarka pojeździć trasą Wiślaną. Już 10km za Elblągiem utknąłem na nowej S7 bo w Nowym Dworze malują wiadukt, więc troszkę mi zeszło. Po dojechaniu na miejsce rozpakowałem się i z bananem na ustach wystartowałem w kierunku Tczewa. Moja radość nie trwała, długo, po przejechaniu około 600m huk jak by ktoś do mnie strzelił. Okazało się że tylne koło idzie na złom, szlak trafił obręcz. Od razu te jakieś 16kg na plecy i do auta, dobrze że to tylko 600m :-). Powrót do Elbląga i rower zawieziony od razu do serwisu. Tak się zakończyła dziś moja przejażdżka rowerem. Miałem jeszcze iść dzisiaj na grilla aż się boję :-)

Kategoria do 50

Komentarze

koszmar67 | 08:30 środa, 16 września 2020 | linkuj Znane mi zjawisko :-) Po czasie można się pośmiać, ale w momencie pojawienia się takiego problemu wcale nie było mi do śmiechu. No ale w tym przypadku okrutnie walnęło!

sierra | 10:50 poniedziałek, 10 sierpnia 2020 | linkuj Myślę, że jazda z hamulcami tarczowymi (w przeciwieństwie do v-braków - kiedy częściej może zdarzyć się to, co Tobie się zdarzyło) uśpiła Twoją czujność by co jakiś czas zbadać kondycję samej obręczy... Na zdarzenie mogła mieć wpływ wysoka temperatura (czasem opona może strzelić; zwłaszcza taka, która ma swoje najlepsze przebiegi ma za sobą i trochę więcej powietrza niż de facto potrzebujesz). U mnie pomimo tarcz, instaluję obręcze dedykowane do v-braków (liczę na ich większą odporność i trwałość na takie sytuacje).

andale | 22:04 sobota, 8 sierpnia 2020 | linkuj Zużyta obręcz. Zawsze się martwię, kiedy ona może pęknąć. Jeszcze nie miałem takiej przygody, ale ewidentnie jest mniej przyjemna niż pęknięta szprycha.

Komentuj